Firana Opublikowano 21 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2017 Ktoś nazwał kilka lat temu zespół serwerów gier w trybie role play "Sceną". Z niemałą satysfakcją wierzę, że ta osoba użyła tego sformułowania w formie prześmiewczej tego, co rzeczywiście może być czymś w formie teatru, ale takim w którym dramatyczna rozpacz i sceny komediowe nie rozgrywają się na deskach za odsłoniętą kurtyną, ale na widowni, wśród pseudokrytyków z twarzami nienaturalnie powykręcanymi w braku wdzięczności, z wytatuowaną na czołach hipokryzją. Nie ukrywam, że nienawidzę tego pojęcia. Musicie wiedzieć, że ta Scena nie ma nic wspólnego ze światem przez nas odgrywanym. To wszystko to przede wszystkim pyskówki które możemy dostrzec na oficjalnych forach społeczności poszczególnych projektów w których nierzadko uczestniczy również grono administracyjne udowadniając tym często tylko swoje słabości. Tylko dlatego, że ktoś kiedyś stworzył precedens relacji twórcy z odbiorcą. Nonsens - coś takiego nie powinno mieć miejsca, a gracz nie powinien interesować się w jaki sposób rozgrywka jest mu dostarczana dopóki efekt mu się podoba i nie musi za nic płacić. Jeżeli mu się coś nie podoba, a projekt przyjmuje słabe recenzje, to niech nie gra. Po co psuć zabawę innym? Uważam, że to jest tak jak z kabaretem - każdego śmieszy inny. Skoro już zacząłem od porównania, to chciałbym na jego podstawie wytłumaczyć Wam kilka spraw przytaczając pewną prawdę, że reżyser w trakcie przedstawienia stoi za kulisami. To dlatego ujawnienie się właściciela serwera w wielu sporach bardzo często prowadzi do upadku wizerunku projektu i ostatecznie zamknięcia go - końca spektaklu. Czy odkryłem w tej chwili Amerykę? Wcale że nie. Już wielokrotnie właściciele serwerów role play cieszących się największym zainteresowaniem i uznaniem powtarzali, że gracze nie tylko nie szanują czasu poświęcanego przez ekipę dla ich dobrej rozgrywki, ale często również próbują sabotować serwery z których ktoś jeszcze czerpie rozgrywkę. W jaki sposób to robią? Chociażby wykradając nasze dane, zachowując się skandalicznie w stosunku do ekipy tych serwerów. Przypomnijmy sytuacje, kiedy ktoś wrzucał do sieci zdjęcia miejsca zamieszkania GoToDarka. Głośne były również komentarze internautów sugerujących wielokrotnie, że go znajdzie. Nie tak dawno temu LS-RP.net zostało zamknięte decyzją ekipy w związku z licznymi, chamskimi komentarzami pod adresem właścicieli. Należy sobie zadać pytanie czyja jest to wina. Moim zdaniem nasza, ponieważ choć niejednokrotnie sami borykamy się z tak problematyczną społecznością, to często również tą agresję w internecie rozsiewamy dolewając oliwy do ognia i chwalimy niezgodne z prawem ataki którymi chwalą się nasi "koledzy". Zacznijmy traktować innych tak, jakbyśmy chcięli sami być traktowani. Wiele powstających projektów poddaje się ze względu na małe możliwości obrony przed DDoS-Attack. Zauważcie, że osoby i projekty dopuszczające się tak tanich praktyk nic nie znaczą, a bardzo często chcą po prostu zwrócić na siebie uwagę. Przyjmując, że za atakiem stoi ekipa serwera należy po prostu przyjąć, że jest to zespół niezorganizowany którego twór nie ma szans na jakikolwiek sukces, dlatego starają się zniszczyć konkurencje. To nie tak działa. Prawdziwy gracz musi poczuć się na serwerze jak u siebie. Przykład który podam może być trochę nietrafiony, ale nieumiejętne cofanie sie do czasów GodFathera i dawanie graczom $500 za godzinę spędzoną w grze nie jest właściwym planem na długotrwały sukces. Podobnie jak zlikwidowanie konieczności odgrywania na swoją niekorzyść (chociażby przy wypadkach). Nie jest sztuką osiągać sukces kiedy nic nie trzeba robić. Innym problemem społeczności jest nieumiejętność radzenia sobie z brakiem akceptacji wśród reszty graczy. Na pewno Was to też drażni. Nikt nie lubi przemądrzalskich, cheaterów, aferzystów, a przede wszystkim śmieszków, którzy obsadzają w oficjalnych grupach na serwerach ludzi, których imperatywem jest rozweselenie siebie i kolegi kosztem innych członków, a przede wszystkim kosztem wizerunku frakcji i serwera tylko po to, aby uzyskać na chwilkę uznanie w środowisku quasi-elitarnym. Jeżeli myślicie, że na waszych serwerach każdy ma szansę, to się mylicie. Wstrzymujecie miejsca osobom, które prawdopodobnie mają większą wyobraźnię i lepsze pomysły na rozgrywkę. Wierzę, że wśród moich czytelników są osoby, które nadal szukają sobie miejsca gry w którym dostęp do administratora nie jest warunkiem udanej zabawy i mile spędzonego czasu, a prawo do szacunku i satysfakcjonującej gry każdego obowiązuje tak samo. Na serwerach cops&robbers brakuje klanów, dlaczego więc szkodniki nie pójdą właśnie w tamtą stronę tylko wymyślają odstępstwa od podstawowych zasad role play? Piszcie w komentarzach jakie są wasze odczucia i co w rozgrywce powinno się według was już dawno zmieniać. W moim kolejnym artykule chciałbym napisać recenzję wybranej przez was grupy i jej liderów, na wybranym przez Was serwerze. Piszcie propozycje. Pierwsza osoba która poprawnie wyjaśni poniższy skrót od pojęcia role play i opisze te pojęcie w sposób wyczerpujący otrzyma konto premium w serwisie centrum-rp na okres 7 dni. RK KuniK, Castle, Jesús i 1 inny lubią to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wild-Fox Opublikowano 21 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2017 Chciałem napisać dłuższą wypowiedź, ale czas mi na to nie pozwala. W stu procentach się z Tobą zgadzam gtarp.online lubi to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderator Soczysty Opublikowano 21 Marca 2017 Moderator Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2017 Nie wiem do czego dążysz - świata nie naprawisz, ludzkiego charakteru nie zmienisz. Obecnie panują zupełnie inne oczekiwania wobec systemu gry; ja osobiście wolałbym powrócić do starej, ale dobrze pamiętliwej formy jakim były serwery oparte o skrypty GF. Większość obecnie czeka na systemy, które ich we wszystkich czynnościach wyręczą, poprawią jakość rozgrywki, zamknie w jakimś schemacie. - choć trafią się osoby, które potrafią kreatywnie podejść do gry - to po prostu zależy od człowieka. Co projektów i ich sensu powstawania ciężko powiedzieć czy były ciekawe, w większości nie ma jakiejś organizacji w ekipie pod względem marketingowym - co zapewne jest przedziwnym stwierdzeniem, czy też jakiegoś ułożenia samego w sobie. Obecnie trzeba znaleźć sobie jakieś miejsce i zorganizować dobre grono, w którym można było by odgrywać interakcje; nie patrząc często na innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Firana Opublikowano 21 Marca 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2017 Mając możliwość zwrócenia się w kierunku wielu czytelników byłbym głupi gdybym tego nie wykorzystał do skrytykowania tego, co jest największym problemem. Poprzez dziennikarstwo można trafić do ludzi, kreować trendy i opinie. Moim celem jest spopularyzowanie mody na kulture rozgrywki. Bo nie o to chodzi żebyśmy wszyscy stali się hipisami, ale przede wszystkim o to żebyśmy wiedzieli kogo i za co powinniśmy potępiać. KuniK lubi to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.